50 plus

Mam prawie 55 lat i nadal jestem aktywny właściwie we wszystkich obszarach życia, a więc praca, nauka, kondycja fizyczna, kultura. Ostatnio podczas treningu w znanym poznańskim klubie pojawił się pomysł kogoś z klubowiczów, aby stworzyć coś dla ludzi z grupy wiekowej po pięćdziesiątce. Czyli dla mojej grupy wiekowej patrząc w metryki. Oczywiście dla mnie ćwiczenie to była konieczność, rehabilitacja, aby wrócić do pracy i aktywności życiowo-zawodowej.

Nie wiem kiedy, i jak to się stało, że szpital zamieniłem na klub fitness. Aktywność fizyczna pozwoliła mi stanąć na nogi i pomaga w życiu do dziś. Może to właśnie powinno wyglądać tak, że każdy powinien mieć łatwy dostęp do odpowiedniego badania lekarskiego i kwalifikacji, rozmowy z dietetykiem, rozmowy z rehabilitantem i ustalonego indywidualnego planu zajęć zajęć. Tak samo dla sprawnych, jak i w przypadku ludzi z widoczna dysfunkcją. Nie ma dzielenia na zdrowych, chorych, sprawnych i niesprawnych. Tworzymy grupę ludzi, którzy chcą coś w sobie zmienić, może poprawić, pomóc. Dla zachowania zdrowia lub do jego powrotu.